KIEROWCY NIE ZAROBIĄ NA DIETACH
Sąd Najwyższy uznał, że inwestycje sięgające 10 tysięcy Euro na pojazd pracodawców w doposażenie aut to za mało, a kierowcy podobnie jak urzędnikowi strefy budżetowej należy się dodatkowo 25% określonej w rozporządzeniu kwoty ryczałtu za nocleg.
Pracodawców często nie stać „aby dochody kierowcy wynoszące 5-7 tysięcy złotych podnieść o 40%” zauważa dyrektor generalny Raben Polska Paweł Trębacki.
Część firm rozważa albo już zmieniła systemy wynagradzania redukując inne składniki płac, aby zaradzić tym podwyżkom. Dodatkowo od stycznia tego roku każdemu kierowcy należy się minimum 8,5 euro za godzinę pracy na ternie Niemiec.
W związku z tym „niektóre kancelarie prawne lub odszkodowawcze rozdawały ulotki na parkingach, namawiając kierowców do założenia sprawy pracodawcy. […] Pełnomocnik dowodzi w nich, że kierowca przez trzy lata (roszczenia dotyczące ryczałtu za nocleg przedawniają się po trzech latach) zawsze chciał spać w hotelu, ale pracodawca mu na to nie pozwalał” mówi Paweł Trębacki.
„Szacunki pokazywały, że łączna wartość pozwów może sięgać nawet 2,5 miliardów złotych.” zauważa Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający Dartom.
„Tzw. kancelarie parkingowe, obiecywały kierowcom odszkodowania po nawet 80-90 tys. zł. Na szczęście szybko uaktywniły się stowarzyszenia pracodawców. Najskuteczniejszy okazał się Związek Transport i Logistyka Polska, który skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego” dodaje Szymański.
Zapraszamy do lektury całego artykułu w Puls Biznesu NR 134 z dnia 16.07.2015